151. Kalesony Sokratesa

Maciek założył bloga, gdzie dzieli się swoimi przemyśleniami na temat dzisiejszych gimnazjalistów, miesiączkowania pingwinów cesarskich i muzyki rockowej.Patryk jest otwarty na ludzi mniej więcej tak, jak katolicy na twórczość zespołu Behemoth. Gra na basie w najznakomitszej kapeli punkowej w dziejach wszechświata i jest najwidoczniej trochę głupi, bo zamiast podejść i zagadać do dziewczyny śledzi ją, stalkuje i wymienia wiadomości na fejsie.Maciek poznaje Patryka, co w zasadzie nie jest istotne dla fabuły, ale w sumie fajnie, jeśli losy dwóch głównych bohaterów się łączą.Nastoletnie miłości – są. Problemy z rówieśnikami – są. Chciałoby się powiedzieć, że książce tej brakuje tylko niepoprawnie politycznych żartów, ale te również możemy tu znaleźć, co czyni z „Kalesonów Sokratesa” znakomity kąsek dla osób, którym hormony buzują trochę za bardzo.

Tutuł: Kalesony Sokratesa
Autor: Jakub Łaszkiewicz
Wydawnictwo: Novae Res
Premiera: 14 luty 2017

Wydaje mi się, że każdy z moli książkowych marzył o tym aby napisać książkę. Miałaby ona przypaść do gustu chociażby samemu autorowi - taka mała perełka, gdzie wszystko byłoby jakbyśmy my chcieli. W moim przypadku z wymyślaniem fabuły nigdy nie było problemu, ale ze znalezieniem motywacji aby spisać ją... to już byłoby gorzej. Jednak niektórzy są w stanie ją znaleźć i wydać swoje dzieło.

Autorem "Kalesonów Sokratesa" jest gimnazjalista. Jak napisał w przedmowie książka jest skierowana dla grupy wiekowej około 13-18 lat (więc jeszcze się mieszczę). Jednakże czy jest ona odpowiednia? Gdybym była w stonie to podniosłabym tę górną granicę czy raczej ją obniżyła?

Fabuła tej książki skupia się na Maćku, który przeprowadził się do nowego miasta i z nudy postanawia założyć bloga. Ma zamiar na nim opisywać swoje zwykłe życie nastolatka.
Maćka poznajemy poprzez jego blogowe posty. Powstają one od momentu jego przyjazdu do nowego miasta. Historia rozpoczyna się trzynastego sierpnia, a kończy na poście umieszczonym w książce pierwszego stycznia. Mamy okazję przeczytać o tym jak poznaje nową klasę, nowe osoby i jak sobie z tym wszystkim radzi. Oprócz tego w książce są rozdziały z historią kolegi Maćka z klasy - Patryka. Chłopak nie prowadzi bloga, przynajmniej o tym nic nie wiadomo, więc jego rozdziały poznajemy dzięki opisom wszechwiedzącego, trzecioosobowego narratora.

Przed przeczytaniem tej książki zastanawiałam się, w jaki sposób ją zrecenzować - brać pod uwagę młody wiek autora, czy jak w przypadku pozostałych recenzji - nie zwracać na to uwagi. Jednak finalnie zamiast zamartwiać się tym, zabrałam się za czytanie książki i postanowiłam rozwiązać swój problem przy pisaniu recenzji.

Podziwiam autora za to, że wykazał tyle chęci i wytrwałości pisząc tę historię. Jednak inny jest odbiór książki dla dzieci, gdy jest ona napisana przez dorosłego, a inny gdy napisało ją dziecko. Analogicznie jest w tym przypadku. Należy jedynie zamienić dziecko na gimnazjalistę. Daje to więcej możliwości, ponieważ kto lepiej zrozumie nastolatka uczącego się w gimnazjum, niż drugi nastolatek?  Rodzi to jednak problem. Książki pisane przez dorosłych autorów znajdą raczej szersze grono czytelników, a ich treść będzie bardziej dopasowana do gustu trochę starszego czytelnika.

Tak jest i w tym przypadku. Czułam się trochę staro czytając ją i przypominając sobie czasy z poprzedniej szkoły. Przez to, że przeczytałam już ileś setek książek mam określone standardy wobec lektury. Ciężko mi podejść do książki i zacząć ją czytać myśląc - będzie co będzie. Tak więc czytając tę lekką i przyjemną historię, trochę się krzywiłam widząc długość rozdziałów, ponieważ jestem przyzwyczajona do o wiele dłuższych. Także wolałabym, aby niektóre interesujące mnie wątki mogły być rozwinięte. Jednak nie można mieć wszystkiego, prawda?

Pomimo kilku niedociągnięć książka mi się podobała - była luźnym 'zapychaczem' na jeden wieczór, do którego podeszłam z wielkim dystansem. Moim zdaniem jest ona idealna dla gimnazjalistów - czy już teraz czwartoklasistów i ósmoklasistów oraz dla tych trochę starszych osób. Jednak i wyłącznie wtedy, gdy co szukają czegoś o wiele lżejszego.

Czy podobała by mi się gdybym była młodsza i przeczytała o wiele mniej książek? Jak najbardziej. Jednak rzeczywistość jest inna i czuję, że to przez nią odbieram tę książkę tak, a nie inaczej.

I teraz mój największy problem: stwierdzić jednoznacznie czy mi się podobała czy nie. Ujmę to tak - spędziłam przyjemnie czas czytając ją, jednak uważam, że jest ona przypadnie do gustu raczej tylko czytelnikom dla których została pierwotnie napisana - gimnazjalistom.

Czekam natomiast na następne książki autora, bo jestem ciekawa jak jego talent się rozwinie.

Moja ocena
6/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorowi.

4 komentarze :

  1. Ja swoją pierwszą książkę napisałam w wieku 12-13 lat. Ostatnio wymieklam przy jej czytaniu :D Strasznie nudny poczatek ma. Druga skonczylam chyba jak bylam w 2 klasie gimnazjum. Ta juz jest nawet spoko przynajmniej nie przynudza az tak. Teraz pisze 3 xD
    Co do ksiazki raczej nie przeczytam. Zrazilam sie do mlodych autorow Eragonem. Mimo ze wielu go zachwala, ja jakos nie moglam przebrnac przez 1 czesc. Poza tym nie przepadam za tematyka swiata nastolatkow. Wole bohaterow 17+. Niemniej recenzja ciekawa :)
    Pozdrawim
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, że po tym jak obejrzałam film "Eragon" chciałam bardzo przeczytać książkę, ale okazała się nudnawa. Zakładam, że to było też moja wina, że obejrzałam film przed książką. Staram się nie omijać książek ze względu na wiek autora. :)

      Usuń
  2. Opis brzmi super, ale obawiam się, że to już raczej nie mój target. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. E, nie każdy mól książkowy. :p Ja nigdy nie marzyłam o napisaniu książki, bo wiem, że się do tego nie nadaję. Opis "Kalesonów Sokratesa", a także sama okładka, przywiodły mi na myśl pozycję napisaną przez młodego człowieka, ale jednak dorosłego. Książkę raczej satyryczną, mającą na celu wyśmiać pewne sprawy. Hm, książki nie przeczytam. Nie czuję się zachęcona.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku! Jeżeli dotarłeś tak daleko, pozostaw po sobie jakiś ślad. Będzie nam niezmiernie miło, czytając Twoją opinie.
Oprócz tego zachęcamy do pozostawiania linków do swoich blogów. Z pewnością Cię odwiedzimy! :)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka